Dlaczego nie podróżujemy?

dnia

Od dłuższego czasu zastanawiałam się, co tak naprawdę przeszkadza nam podróżować. Przeczytałam wiele artykułów. Każdy wspominał o tym samym. Mnie to nie satysfakcjonowało. Postanowiłam zajrzeć głębiej. Myślałam długo, aż odkryłam trzy główne powody, które wielokrotnie podcinały mi skrzydła i hamowały moje wyjazdy. 

3. Rodzina

W głowie każdego kochającego swoje dziecko rodzica siedzi chęć ochrony potomstwa przed złem całego świata. Tyczy się to każdego aspektu życia, a podróż, bez względu czy do osiedlowego warzywniaka, czy dalekiego kraju, to kolejne potencjalne zagrożenie. Chociaż wyjście do sklepu nie wydaje się takie niebezpieczne to tylko spróbuj nie odebrać telefonu przez 15 minut. Panika! Może teraz leży martwa, gdzieś między galaretką truskawkową a twarogiem (morderca miał w planach sernik, ale je zmienił…). Kiedy wyskoczysz z pomysłem podróży do innego kraju to nawet najbardziej racjonalnie myślącemu rodzicowi zapala się czerwone światełko. W głowie pojawiają się najgorsze obrazy z wiadomości, jakie widzieli przez ostatnie 40 lat. Nie są wstanie tego powstrzymać. Nieświadomie zaczynają Ci zadawać z pozoru sensowne pytania, które po pewnym czasie wzbudzają w Tobie niepokój. Bardziej zaborczy rodziciele przeszukują internet, znajdują artykuły o zamachach, napaściach, gwałcicielach itd., nakręcając siebie i Ciebie równocześnie. Całkiem przypadkiem gazeta, którą pierwszy raz widzisz na oczy w domu, jest otwarta na artykule mówiącym mało pochlebne rzeczy o miejscu, do którego się akurat wybierasz. Nie ma znaczenia, że to Fakt lub Życie na gorąco. Zastanawiasz się coraz bardziej czy rzeczywiście chcesz tego… Matka wypija litry melisy, na każde wspomnie o wyjeździe. Ojciec sprzedaje Ci znane mu triki samoobrony. W pewnym momencie masz dość… Rezygnujesz.

droga2

2. Druga połówka

Najgorsza rzecz jaka może przytrafić się każdemu podróżnikowi to partner/partnerka nie podzielający jego pasji. To są tego typu koszmary, z których budzą się cali spoceni, z tachykardią i łzami w oczach powtarzając kluczowe zdanie „ja albo wyjazd”. Jednak nie bądźmy takimi pesymistami. Przecież możecie wyjechać razem. Bo możecie, prawda?

1. My sami

Główną i zarazem największą przeszkodą jesteśmy my sami oraz to co w nas siedzi. Pierwszą rzeczą jest strach przed nieznanym. Wierzcie lub nie, każdy się boi. W głowie rodzą pytania „czy dam radę?”, „czy się dogadam?”, „czy rzeczywiście w Rosji żyją radioaktywne szczury atakujące przyjezdnych?”. Kolejnym, dość dużym problemem są pieniądze. Od dłuższego czasu staram się odłożyć coś na podróż, jednak ta pomadka koloru ciepłej brzoskwini chanel jest mi w tym momencie NIEZBĘDNA, a do tego muszę przecież kupić nową bluzkę… i spodnie… i buty… i torebkę. Ok, to może praca? Nie mam na to czasu, bo (tu wstaw cokolwiek – chłopak, studia, chomik). Wiele razy słyszę, że nie mam z kim. Przecież można samemu podróżować. Ewentualnie znaleźć drugą osobę, która nie ma z kim przez facebooka czy fora podróżników. Takich ludzi jest więcej niż nam się wydaje, a zawsze to sposób na przełamanie swojej nieśmiałości i otwarcie się na innych.

Chociaż to głupie, tak właśnie robimy sobie pod górkę. Patrzymy z zazdrością na tych, którym się udaje, wmawiając sobie przez cały czas, że my nie mamy szans. A mamy, takie jak każdy inny. Bo nawet za niewielkie pieniądze możemy, gdzieś wyjechać i przeżyć przygodę życia. Wystarczy tylko chcieć.

8 Komentarzy Dodaj własny

  1. grafzero pisze:

    Z obserwacji otoczenia dodałbym jeszcze lenistwo :) Choć to zawiera się w punkcie „my sami”. W sumie to wszystko się w nim zawiera :)

    Polubione przez 1 osoba

    1. almosttraveler pisze:

      Lenistwo to chyba najgorsza wymówka! Bo przecież można wyruszyć z biurem podróży a wybór miejsca nie jest chyba, aż takie męczące ;p

      Polubienie

  2. Myślę, że taka lista mogłaby być o wiele dłuższa! Chociaż każda wymówka jest dobra. Niektórzy marzą, chcą, ale blokuje ich ….brak odwagi!

    Polubione przez 1 osoba

    1. almosttraveler pisze:

      Rzeczywiście, wiele osób się boi podróży… Najgorzej jest im zrobić pierwszy krok. Często nie zdają sobie sprawy, że każdy z nas się boi. Ważne, aby przełamać się i wybrać marzenia:)

      Polubienie

  3. Jeszcze dodałabym strach, lęk przed nieznanym. Ale to w sumie wynika z punktu „1 – my sami”. Dobrze, że mam chłopaka, który lubi podróżować. Z domatorem bym nie wytrzymała. I wiem, że jest to faktycznie problem wielu związków (najczęściej po jakimś czasie się one kończą), jak tylko jedną osobie cały czas gdzieś nosi po świecie. Fajny pomysł na post :)

    Polubione przez 1 osoba

    1. almosttraveler pisze:

      Dzięki!:)

      Polubienie

  4. Karolina pisze:

    Ja jestem w trakcie pisania podobnego artykulu, o tym ciemnych stronach

    Polubione przez 1 osoba

    1. almosttraveler pisze:

      Z miłą chęcią przeczytam!:)

      Polubienie

Dodaj komentarz