Początek i koniec roku to czas refleksji i nowych postanowień. Staramy się obiektywnie popatrzeć na cały poprzedni rok tak, aby wejść w nowy z nową energią i motywacją do działania. Obiecujemy sobie dużo i tylko nasza motywacja i zaangażowanie (lub ich brak) dzieli nas od spełnienia naszych marzeń.
Zawsze na początku roku mam wiele postanowień i robię ten błąd, że chciałabym wszystko osiągnąć już, teraz i zaraz… a zmiany, te na stałe, potrzebują czasu. Chociaż uważam rok 2015 za udany, myślę że mogłam osiągnąć więcej.
Pod koniec roku zaczęłam przygodę z wegetarianizmem i chociaż mam chwile słabości idzie mi coraz lepiej! Mimo, że rezygnacja z mięsa nie sprawia mi może tak dużych problemów jak niektórym (mięso nigdy nie było głównym elementem mojej diety), jestem z siebie dumna. Robię to dla siebie i jak na razie idzie mi dobrze ;).
Nie można cały czas żyć na koszt innych, dlatego jestem zadowolona z tego, że przynajmniej chociaż trochę zaczęłam zarabiać swoje własne pieniądze. Dopiero się rozkręcam ale jestem na dobrej drodze!
Chociaż uważam, że znam angielski w stopniu komunikatywnym ( no dobra ja ludzi rozumiem, nie wiem jak jest z drugiej strony…możliwe, że nie tak dobrze ;)) to chcę zdać certyfikat językowy. Pierwszy krok już zrobiłam i od miesiąca chodzę na kurs.
Udało mi się spełnić jedno z moich największych marzeń podróżniczych, czyli podróż na Islandię! Wspaniały kraj z równie wspaniałymi ludźmi. Nic dziwnego, że wróciłam zakochana.
To są jedne z najważniejszych zmian, które przyniósł 2015, ale myślę, że mogę więcej! Chciałabym, żeby przede wszystkim, aby ten rok był bardziej aktywny. Mam kilka postanowień, które chciałabym w ciągu niego spędzić. Oto one!
- Być bardziej systematyczną i nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę! Mam z tym problem więc to moje główne postanowienie w tym roku.
- Ćwiczyć przynajmniej 2 razy w tygodniu
- Zacząć dietę i wytrzymać w niej dłużej niż parę tygodni.
- Przestać pić Colę Zero. To będzie trudne, bo myślę, że jestem na etapie prawie uzależnienia.
- Przeczytać chociaż część książek, które kiedyś kupiłam ale nigdy do nich w końcu nie sięgnęłam.
- Znaleźć jakieś nowe hobby.
- Kupić sobie skarbonkę i wrzucać do niej regularnie określoną sumę,którą później przeznaczę na jakiś cel podróżniczy.
- Raz w miesiącu zrobić sobie jakiś wypad, nawet jeśli trwał by on jeden dzień!
- Spontanicznie kupić bilet lotniczy.
- Zrobić tatuaż. Myślę o tym już od kilku lat!
- Kupić sobie jakieś kolorowe soczewki.
- Spędzać czas bardziej aktywnie. Mniej siedzenia w domu!
- Wspomóc jakąś akcje charytatywną.
- Zacząć naukę dowolnego języka obcego.
- Wyjechać na wolontariat zagraniczny
- Zdać certyfikat z języka angielskiego.
- Zakochać się!
Trochę się zebrało tych postanowień, ale podchodzę do tego optymistycznie. Czas zacząć nowy rok!
Marta
Powodzenia ☺
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję przyda się na pewno ;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba